Polskojęzyczni szczekacze vs. wybory prezydenckie na Białorusi
Nie jestem psychologiem, przypuszczam jednak, że to zjawisko określa jakaś definicja. Chodzi o zachowanie polskojęzycznych polityków, aktywistów i dziennikarzy prowadzonych na smyczy przez zagranicznych graczy. Z pewnością zdają sobie oni sprawę z tego, że są jedynie miernymi pionkami, których nikt poważny nie szanuje. Swoją frustrację odreagowują więc na przykład na Białorusi. Żeby odwrócić uwagę od…